
Jastrzębie Zdrój 13. marca 2025 r
Hołownia w Jastrzębiu-Zdroju: Śląsk zasługuje na to, co najlepsze!
W czwartek, 13 marca, Szymon Hołownia, kandydat na Prezydenta RP, odwiedził Jastrzębie-Zdrój. Podczas briefingu prasowego zwrócił uwagę na drastyczne wykluczenie transportowe. „W Jastrzębiu-Zdroju, największym europejskim mieście bez połączenia kolejowego, mieszkańcy bez transportu publicznego nie mogą swobodnie decydować o edukacji, pracy czy nawet codziennym funkcjonowaniu. Każde miasto w regionie idzie własną drogą, zamiast wspólnie budować sprawny system transportowy. Żory, Wodzisław, Jastrzębie – każde z nich podejmuje oddzielne decyzje, nie patrząc na potrzeby regionu jako całości” – zaznaczył Hołownia.
400 miast bez kolei – absurd współczesnej Polski
Szymon Hołownia przekonywał, że problem transportowy dotyczy całego kraju. „W Polsce wciąż istnieje ponad 400 miast bez dostępu do kolei, z czego około stu to miasta powyżej 10 tysięcy mieszkańców. To liczba absurdalnie wysoka jak na kraj, który chce być nowoczesny i konkurencyjny. Łomża bez kolei, Jastrzębie bez kolei, Piekary, Czeladź – lista jest długa i kompromitująca. Brak infrastruktury oznacza nierównomierny rozwój kraju i utrudnia życie tysięcy obywateli.”

Śląsk zasługuje na status języka regionalnego i kluczową rolę w energetyce
Hołownia opowiedział się za uznaniem języka śląskiego za język regionalny: „Wielokrotnie przekonywałem prezydenta Dudę, by nie wetował ustawy w tej sprawie – niestety, nie udało mi się go przekonać. Jeżeli to ode mnie zależałoby podpisanie takiej ustawy, zrobiłbym to bez wahania i z ogromną radością. Śląsk, zarówno jako region, jak i wspólnota ludzi, zasługuje na to, co najlepsze.„
Podkreślił też gospodarcze znaczenie Śląska: „Śląsk ma w sobie wyjątkowy etos – to połączenie ciężkiej pracy i pragmatyzmu, ale bez niepotrzebnego zadęcia. Jest tu coś, co sprawia, że chce się tu wracać.” Jego zdaniem, region ten ma kluczowy potencjał w nowoczesnych technologiach energetycznych. „To tutaj można stworzyć centrum energetyczne nie tylko dla Polski, ale dla całego regionu. Nie mam wątpliwości, że Śląsk będzie miał w tym kluczową rolę do odegrania, a ja zawsze będę wspierał jego rozwój.„
Bezpieczeństwo: dramatyczn zapóźnienie w produkcji amunicji
Hołownia skrytykował stan polskiego przemysłu obronnego: „Nasze zdolności produkcyjne w zakresie amunicji wielkokalibrowej, artyleryjskiej 155 mm, są na poziomie rocznej produkcji takich ilości, jakie Ukraina zużywa na froncie w ciągu jednego dnia! Nawet jeśli podpisujemy teraz kontrakty – bo nasi poprzednicy to przespali – na 300 czy 400 tysięcy sztuk amunicji, to musimy mieć znacznie więcej fabryk. Bo 400 tysięcy sztuk amunicji to zaledwie 40 dni strzelania na froncie dzisiejszej wojny” – zaznaczył.
„Nie będę prezydentem od politycznych wojen plemiennych”
Kandydat na prezydenta podkreślił, że jego celem jest rozmowa z młodymi ludźmi i przekonanie ich do swojego programu. „Nie zrobię tego, uczestnicząc w kolejnej politycznej wojnie plemion. Młodzi ludzie nie potrzebują kolejnego polityka z dużej partii, który jedynie powtarza: 'Ja jestem dobry, a mój rywal jest beznadziejny’. Potrzebują kogoś, kto pokaże im konkretny plan. Moi kontrkandydaci pokazali, że będą albo prezydentami na telefon w rękach jednej partii, albo sabotażystami, którzy będą próbować wysadzić Polskę w powietrze. Są też tacy, którzy kreują się na przyszłych dyktatorów, z umizgami do Kremla. Ja proponuję coś innego – chcę pokazać, że możliwa jest prezydentura silna, sprawcza, a jednocześnie niezależna.” – zakończył Hołownia.
Relacja
Galeria zdjęć


