
Białystok, 26 marca 2025 r.
Podlasie to nie strefa wojny – tu jest bezpiecznie!
– „Podlasie to nie jest Dziki Zachód, to nie jest poligon ani scenografia do robienia selfie z żołnierzami przy łapaniu uchodźców” – mówił Szymon Hołownia podczas otwartego spotkania w Białymstoku. Kandydat na prezydenta podkreślał, że taka retoryka szkodzi regionowi: „Od takiej poetyki ludzie przestają tu przyjeżdżać, wydawać pieniądze, budować fabryki. A przecież właśnie po to wydajemy pieniądze na umocnienia, Tarczę Wschód i wojsko – żeby Podlasie było bezpieczne.”
Wspólne bezpieczeństwo – wspólna sprawa
Szymon Hołownia mówi wprost: bezpieczeństwo, przedsiębiorczość i przyszłość dzieci to wartości ponad podziałami. – „Polska jest moją wielką miłością i chcę, żeby działała jak najlepiej w interesie nas wszystkich. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś głosował na Konfederację, czy na Razem” – zaznaczył.
Kandydat zapowiedział również konkretne wsparcie dla lokalnych firm. W latach 2024–2030 region Podlasia ma otrzymać 125 mln zł na rozwój infrastruktury, cyfryzację, zrównoważony rozwój i przedsiębiorczość – zwłaszcza w gminach przygranicznych.

Prezydentura, która działa
„Ochrona zdrowia nie działa jak powinna, mimo że wydajemy dziś 220 mld zł – trzy razy więcej niż w 2015 roku” – zauważył Hołownia. Zamiast czekać na rządowe reformy, proponuje inicjatywę prezydencką: wypracowanie w rok wspólnej strategii ochrony zdrowia, z udziałem ugrupowań politycznych.
Na pytanie o udział w paradach równości odpowiada z przekąsem i propozycją: „Czy chcecie mieć prezydenta, który pójdzie na Paradę Równości, czy prezydenta, który złoży ustawę o związkach partnerskich i będzie ją pilotował, żeby przeszła?”
Prezydent od roboty, nie od „pałacowania”
Hołownia zwrócił też uwagę na rolę prezydenta w polityce międzynarodowej i gospodarczej: „Prezydent powinien budować sojusze, zabierać w podróże polskie firmy. Prezydent nie jest od “pałacowania”. Prezydent jest od roboty”. Już teraz zapowiada utworzenie czterech zespołów eksperckich, które będą raportować co miesiąc i raz do roku proponować inicjatywę referendalną.
Kontrast z konkurencją
Nie zabrakło odniesienia do kontrkandydatów. W kierunku Sławomira Mentzena padły słowa: „Poseł Mentzen jest 441-szy, jeśli chodzi o obecność na głosowaniach. A jak będzie prezydentem, to nie będzie miał znowu innych ważniejszych zajęć niż pełnienie urzędu?”
Hołownia podsumował, dlaczego kandyduje: „Zdecydowałem się kandydować przeciwko kandydatowi Donalda Tuska, przeciwko kandydatowi Jarosława Kaczyńskiego i przeciwko kandydatowi chaosu, ponieważ uważam, że Polska potrzebuje dziś prezydenta odpowiedzialnego, z doświadczeniem, wiedzą i zdolnością do budowania wspólnoty.”
Galeria zdjęć











