
Warszawa, 27 lutego 2025 r.
Szymon Hołownia: Demokracja wymaga czujności
Czy Polska stoi u progu autorytaryzmu? Szymon Hołownia ostrzega, że zagrożenie nie nadchodzi nagle, lecz rodzi się w momencie, gdy demokraci tracą kontakt ze społeczeństwem. W swoim przemówieniu podkreślił, że tylko otwartość na potrzeby obywateli może powstrzymać populistów oferujących proste, lecz fałszywe odpowiedzi. Jego przekaz był jasny: nadchodzące wybory zdecydują o przyszłości Polski.
Zagrożenie autorytaryzmem
„Autokraci nie spadają z nieba. Pojawiają się i gromadzą siłę wtedy, gdy demokraci są zajęci sobą – kłótniami o rzeczy ważne dla nich, ale nie dla ludzi, którym powinni służyć. Gdy nie dostrzegają frustracji, obaw i lęków obywateli, bo przecież wskaźniki się zgadzają, media mówią, że jest dobrze, a najważniejsze, że tamtych już nie ma” – przestrzegł Hołownia.
Odniósł się także do rosnącego poparcia dla Konfederacji, zwracając uwagę na jej powiązania z radykalnymi ruchami w Europie: „Konfederacja, partia siostra postfaszystowskiej, proputinoskiej AfD, rośnie w siłę. I choć nie jest to zapowiedź prezydentury Mentzena, to za dwa lata może to być rząd Krzysztofa Bosaka. Czy jesteśmy gotowi na taki scenariusz?”
Lekcja z Europy: demokracja wymaga czujności
Szymon Hołownia podkreślił, że spotkania z politykami i aktywistami z Węgier oraz Słowacji uświadomiły mu, że autorytaryzm wzmacnia się tam, gdzie demokraci tracą kontakt z obywatelami: „Jeśli demokraci przestają słuchać ludzi, jeśli koncentrują się na sobie, autorytaryzm rośnie w siłę. To proces, który możemy powstrzymać tylko wtedy, gdy będziemy uważni na potrzeby obywateli, na ich lęki i frustracje, zanim ktoś inny obieca im proste, choć fałszywe odpowiedzi.”

Czas na realne rozwiązywanie problemów ludzi
Zdaniem Hołowni kluczowe jest skupienie się na problemach, które dotykają Polaków na co dzień. Zwrócił uwagę na fałszywe dylematy narzucane przez niektórych polityków: „Fałszywy jest wybór, który ktoś nam dzisiaj stawia – albo Unia Europejska, albo niskie ceny prądu, albo wolność gospodarcza, albo wolność słowa. To oszustwo. Tego wyboru nie powinno być i nie możemy pozwolić, by ludzie w to uwierzyli.”
Zwrócił także uwagę na rolę państwowych instytucji w stabilizowaniu sytuacji gospodarczej: „Państwowe banki śpią dzisiaj na pieniądzach. Śpią i chrapią, zamiast puścić te pieniądze w ruch i napędzać polską gospodarkę. To nie ma żadnego uzasadnienia w inflacji. Dlatego jasno mówię: mamy prawo oczekiwać, że państwowy sektor bankowy weźmie odpowiedzialność za to, co dzieje się w gospodarce.”
80 dni na odbudowę zaufania
Hołownia zaznaczył, że w nadchodzących wyborach kluczowe jest dotarcie do tych, którzy czują się pominięci i zawiedzeni: “Nie możemy zamykać się w bańce tych, którzy są zadowoleni z ostatnich piętnastu miesięcy. Musimy rozmawiać przede wszystkim z tymi, którzy zadowoleni nie są. Z tymi, którzy czują, że sprawy nie idą w dobrym kierunku.„
Polska się o nas upomina
W zakończeniu przemówienia Hołownia zwrócił się do zgromadzonej publiczności: „Jesteście zaproszeni – nie przeze mnie, ale przez los, przez Polskę – do najważniejszego zadania waszego życia. Do zapewnienia naszej ojczyźnie bezpieczeństwa i rozwoju. Do tego, by Polska miała swoje miejsce na Zachodzie, a nie na Wschodzie Europy. To jest moment, w którym Polska się o nas upomina. Wzywa nas do działania. I my musimy na to wezwanie odpowiedzieć.”Kandydat na Prezydenta RP zapowiedział intensywną kampanię, której celem będzie nie tylko zdobycie głosów, ale przede wszystkim odbudowanie dialogu społecznego: „Pojadę wszędzie, gdzie będzie trzeba. Tam, gdzie fizycznie nie dam rady, proszę, bądźcie Wy. Bo nie chodzi o to, by zaliczyć jak najwięcej przystanków i „odhaczyć” obecność na mapie. Chodzi o to, by spotkać się naprawdę. By dać ludziom czas, wysłuchać ich, pozwolić im poczuć, że nie są sami.”
Galeria Zdjęć



