Strona główna | Pierwsza Pomoc

Giżycko, 1 maja 2025 r.

Szymon Hołownia z żoną uczą pierwszej pomocy podczas majówki

Podczas majówkowych spotkań na Mazurach Szymon Hołownia oraz jego żona, Urszula Brzezińska-Hołownia, organizują warsztaty z podstaw pierwszej pomocy. Kandydat na prezydenta podkreśla, że kampania wyborcza to nie tylko walka o głosy, ale przede wszystkim okazja, by dać ludziom coś realnego: wiedzę, umiejętności i poczucie bezpieczeństwa.

– Taki czas jak majówka to moment, kiedy chcemy odpocząć, ale też czujemy potrzebę, żeby być bezpieczni. Często o tym bezpieczeństwie myślimy w kontekście wielkiej polityki – żeby nie było wojny, żeby dzieci mogły dorastać w spokojnym kraju. Ale bezpieczeństwo zaczyna się tu, od nas – od tego, czy pomożemy, gdy ktoś obok nas będzie potrzebował ratunku – mówił Szymon Hołownia.

W trakcie wydarzenia mieszkańcy mieli okazję wziąć udział w pokazach prowadzonych przez ratownika medycznego czy ćwiczyć na fantomach. Otrzymali także ulotki z zasadami udzielania pierwszej pomocy. Hołownia aktywnie uczestniczył w ćwiczeniach, przypominając, jak kluczowa może być szybka reakcja.

– Większość z nas nigdy nie będzie musiała stanąć do obrony Rzeczypospolitej z bronią w ręku. Ale prawdopodobnie każdy z nas stanie kiedyś obok sytuacji, w której będzie mógł uratować komuś życie – własnemu dziecku, sąsiadowi, przypadkowemu przechodniowi, kiedy ktoś się zadławi, kiedy trzeba zatamować krwotok, wezwać pomoc. Wtedy liczy się to, czy umiemy działać, czy wiemy, co robić. Dlatego dziś w kampanii dajemy ludziom coś, co zostanie z nimi na długo: wiedzę, jak pomóc, jak uratować życie. Mamy instruktorów, fantomy, defibrylatory, mamy ulotki wyborcze, które zawierają zasady RKO. Żeby każdy mógł zapamiętać: 30 uciśnięć, 2 wdechy. A przy dzieciach – 15 i 2. To może uratować czyjeś życie – zaznaczył kandydat.

Do odwagi w działaniu zachęcała także Urszula Brzezińska-Hołownia, żona Szymona Hołowni. – Nigdy nie wiemy, kiedy ta wiedza może się przydać – komuś z naszych bliskich, albo nawet nam samym. Dziś wspólnie z Szymonem pokazujemy, że nie trzeba się bać. Nie bójmy się pomagać, nie bójmy się wyjść do drugiego człowieka w potrzebie. Lepiej zrobić coś niedoskonale, niż nie zrobić nic. Najgorsze, co można zrobić, to bać się, że zrobi się coś źle – podkreśliła.

Giżycko było jednym z przystanków na majówkowej trasie Szymona Hołowni, podczas której kandydat – poza spotkaniami wyborczymi – promuje wiedzę z zakresu pierwszej pomocy i budowanie społecznej odpowiedzialności. W ramach kampanii organizowane są pokazy z wykorzystaniem fantomów, defibrylatorów i materiałów instruktażowych. Obywatelska kompetencja, jaką jest umiejętność ratowania życia, staje się symbolem odpowiedzialnej i nowoczesnej Polski. W ostatnich dniach szkolenia odbyły się także w Kołobrzegu, Łebie i Jastrzębiej Górze. Jeszcze dziś Szymon Hołownia i Urszula Brzezińska-Hołownia odwiedzą Mikołajki.

Galeria zdjęć

Strona główna | Pierwsza Pomoc

Łeba, Gdynia, 30 kwietnia 2025 r.

Hołownia po debacie w Gdyni: polityka powinna być oparta na trosce, nie na przemocy

– Cieszę się, że pokazaliśmy państwu kawałek trochę innej polityki. Takiej, w której można się rozstać z uśmiechem, pomimo różnic. A z przyjaciółmi można się różnić, można rozmawiać, ale dalej się szanować. Nie ma co udawać, że się nie różnimy – mówił Szymon Hołownia podczas briefingu po debacie z Magdaleną Biejat w Gdyni.

Wizyta w Łebie i uznanie dla ratowników SAR
Na początku dnia Szymon Hołownia spotkał się w Łebie z mieszkańcami podczas plenerowego wydarzenia w piknikowej atmosferze. Poza licznymi rozmowami, na miejscu mieszkańcy mogli skorzystać z food trucków, animacji dla rodzin oraz wziąć udział w pokazie pierwszej pomocy. W dalszej części wizyty w województwie pomorskim Hołownia odwiedził jednostkę Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Łebie. Ratownicy opowiedzieli o codziennych wyzwaniach swojej służby, a kandydat przekazał im wyrazy uznania i wdzięczności za ich poświęcenie.

Debata z Magdaleną Biejat w Gdyni
Kulminacyjnym punktem dnia była debata pomiędzy Szymonem Hołownią a Magdaleną Biejat. Kandydaci rozmawiali o kluczowych sprawach dla Polek i Polaków: rynku mieszkaniowym, pozycji Polski w Unii Europejskiej, prawach kobiet, wieku emerytalnym oraz ulgach dla przedsiębiorców.

– Magdo, cieszę się z tego naszego spotkania. Wiele nas różni, ale też wiele nas łączy – asystencja dla osób z niepełnosprawnościami, walka z bankami o uczciwe marże i dostępność kredytów, nasz stosunek do Polski w Unii Europejskiej i marzenia o jej sile oraz znaczeniu w tym sojuszu – mówił Hołownia, dziękując kontrkandydatce.

Na zakończenie debaty Hołownia podkreślił, że polityka nie musi oznaczać konfliktu.
– Możliwa jest polityka oparta na trosce. Nie na przemocy, nie na agresji. Spór? Czasem musi być. Ale polityka powinna przede wszystkim opierać się na trosce o drugiego człowieka. Chcę wam jasno powiedzieć: wojny nie będzie. Nie będzie jej w Polsce – ani z zewnątrz, ani między nami.

Galeria zdjęć Łeba

Galeria zdjęć Debata

Strona główna | Pierwsza Pomoc

Moczyły, Kołobrzeg, 29 kwietnia 2025 r.

Hołownia w Zachodniopomorskiem: „Pierwszy park narodowy od 24 lat – dowód, że Polacy potrafią działać razem dla przyszłych pokoleń”

Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta, kontynuuje swoją trasę kampanijną. Kolejnymi przystankami były Moczyły i Kołobrzeg w województwie zachodniopomorskim. W Moczyłach Hołownia podkreślił historyczne znaczenie powstającego Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry – pierwszego nowego parku narodowego w Polsce od 24 lat.

Wracając do źródła – jak podkreślił Hołownia – chodzi o to, po co poszli do polityki. „To nasze DNA: myślenie na pokolenia, a nie na kadencję. Już w 2020 roku mówiliśmy: nasze serca są zielone. To nie był slogan, to była obietnica, którą dziś spełniamy” – mówił.

Pierwszym punktem wizyty było spotkanie z przedstawicielami Grupy Inicjatywnej, która rozpoczęła starania o utworzenie parku. Międzyodrze, gdzie powstaje Park Narodowy Doliny Dolnej Odry, to teren o wyjątkowej wartości przyrodniczej – występuje tam 250 gatunków chronionych zwierząt i 400 gatunków roślin.

Podczas briefingu prasowego Szymon Hołownia przypomniał, że parki narodowe nie tylko chronią przyrodę, ale także stymulują rozwój gospodarczy i społeczny. „Chronienie przyrody się opłaca – to nowe miejsca pracy, nowe gałęzie gospodarki, rozwój turystyki i edukacji. Biebrzański Park Narodowy stworzył prawie 2000 miejsc pracy, a Karkonoski co roku zapewnia czystą wodę wartą 25 milionów złotych” – podkreślił.

Kandydat zwrócił uwagę, że sukces utworzenia parku jest efektem szerokiej współpracy różnych środowisk. „W tej inicjatywie nie chodzi o to, by coś komuś odebrać. Chodzi o to, by razem coś zachować. Park narodowy nie podzielił ludzi – on ich połączył. Wędkarze, rybacy, właściciele wypożyczalni kajaków, samorządowcy – wszyscy stanęli po jednej stronie” – wskazał.

Hołownia przypomniał również o wprowadzonych subwencjach ekologicznych, które mają rekompensować ograniczenia dla gmin związane z ochroną przyrody. „Dzięki ustawie o finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego wprowadziliśmy subwencje ekologiczne – od kilkuset tysięcy do ponad miliona złotych rocznie dla gmin z obszarami chronionymi. To mechanizm sprawiedliwości: skoro kraj chce chronić ich przyrodę, musi ich za to wspierać” – zaznaczył.

Mówiąc o osobistym wymiarze działań na rzecz przyrody, Hołownia podkreślił: „To, co dziś robimy – ochrona Międzyodrza, inwestycje w parki narodowe – to nie polityka na kadencję. To działanie na pokolenia. Właśnie po to warto było iść do polityki”.

W Kołobrzegu odbyło się otwarte spotkanie plenerowe z kandydatem oraz pokaz udzielania pierwszej pomocy, przygotowany przez ratowników medycznych. Hołownia zwracał uwagę, że najważniejsze dziś jest bezpieczeństwo – nasze, naszych dzieci i wnuków. „Polityka powinna toczyć się wokół bezpieczeństwa. Ono zaczyna się od nas samych – od podstawowej wiedzy, jak udzielać pierwszej pomocy. Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” – mówił.

W trakcie wystąpienia Hołownia wskazał także demografię jako jedno z największych wyzwań dla Polski. „W Polsce często rozmawiamy o ograniczaniu liczby cudzoziemców, a za mało o tym, jak zwiększyć liczbę narodzin. To prawdziwa walka o przyszłość Polski” – stwierdził.

Na zakończenie Hołownia przypomniał o odpowiedzialności za kolejne pokolenia, mówiąc: „Moje córki mają 7 i 3 lata. Kiedy patrzę im w oczy, wiem, że zobaczą XXII wiek. To ogromna odpowiedzialność – przekazać im Polskę lepszą niż ta, którą sami zastaliśmy”.

Galeria zdjęć